Translate

środa, 30 września 2015

Presja rodziców

Wszyscy ją czujemy. Nawet idealne dziecko, zostanie bądź zostało zmieszane z błotem przez swoich rodziców.
Dlaczego?
Szczerze, nie mam pojęcia. Przecież każdy człowiek może się pomylić, każdy może popełniać błędy. Rodzice są ludźmi, więc też nie są idealni, nieomylni.
Skoro oni nie są idealni, a dzieci mają po 50% genów każdego rodzica, skąd pomysł że ich dziecko będzie idealne?
Może być ambitne i dobrze się uczyć ale nie sprzątać swojego pokoju. Wtedy statystyczny rodzic już mu ciśnie:
-Skoro mieszkasz pod moim dachem to przestrzegasz moich zasad! Posprzątaj tu! Ja się urabiam po łokcie a Ty masz to gdzieś, bo przecież panicz po szkole musi odpocząć
-Ale mamo dostałam 4 z historii a inni 2
-Inni mnie nie interesują! Masz tu leniu posprzątać!
Nie jest tak? No jest tak.
O, i tym przykładem zaczyna się kolejna kłótnia o oceny:
-Co to za 3 z fizyki?
-Reszta klasy dostała 2.
-Reszta klasy mnie nie interesuje! Ania dostała 5.
Naprawdę? -,-
Skoro rodziców nie interesuje reszta klasy to dlaczego ciągle nas porównują do innych uczniów?
Nie będziemy tacy jak oni, każdy z nas jest przecież inny i wyjątkowy. Czy rodzice nie powinni nas kochać za to jacy jesteśmy?
Czemu nie widzą naszych zalet, a same wady?
To ma pomóc?
Czy oni są naprawdę tak bardzo ślepi i nie widzą że takie ich gadanie bardziej szkodzi niż pomaga?
No kurwa -,-
Nastolatek powiesi się w domu po kłótni z rodzicami, bo powiedzieli mu o kilka słów za dużo o jego ocenach. Nie każdy ma do cholery taką mocną psychikę żeby wytrzymać wieczne wojny w domu. Jak nie sięgnął po narkotyki to po sznur.
Jakieś wnioski jego rodzice z tego wyciągnęli?
Jeśli miał młodsze rodzeństwo, może rodzice odpuszczą jego rodzeństwu...a może i nie. No bo może...to tylko przypuszczenia, za kilka lat jego rodzeństwo też coś sobie zrobi.
Bo co?
Bo rodzice uważają że to zajebiście wychowywać dziecko wjeżdżając mu na psychikę.
Ja pierdole, jak tu żyć.
I ludzie się dziwią czemu młodzież sięga po alkohol i narkotyki?
A może kurwa dlatego, że mają wojny w domu o gówno?
Tego nikt kurwa nie widzi, bo po co?
Lepiej tego nie widzieć. Możemy się na to wkurzać...ale po co?
Idealni nie będziemy więc rodzice i tak będą się czepiać.
Po chuj cokolwiek robić...